I dziś już KONIEC 🙂
To my i nasze ostatnie zdjęcie z wyprawy →
( powinniśmy pstryknąć jakieś przed i po, ale nie mamy 😉 )
Z jednej strony szkoda, że to już koniec, z drugiej stęskniliśmy się już strasznie za dzieciakami → WRACAMY.
Dziś już tylko przeskok do domku.
Zrobiliśmy jednak testa na zasięg naszych naszych motocykli.
Na stacji benzynowej – już blisko naszego domu – motocykle nasze pokazały, że do przejechania zostało nam po 1 km 🙂
Zasięg – ponad 400 km – naprawdę dobrze i dobrze mieć tego świadomość 🙂
I pamiątkowe zdjęcie z pod dystrybutora ↓ 😉
I KONIEC 🙂
I powtórzę to co powtarzam zawsze – nie trzeba mieć kupy kasy.
Z całej tej wyprawy to najdroższy był CZAS wolny – czyli obóz dla dzieciaków z którego i oni mieli swoją wielką frajdę.
Z naszej zeszłorocznej wyprawy zrobiłam podsumowanie liczbowe, robię to i teraz.
SUCHE LICZBY – 15 dni → 2 motocykle → 2 osoby ↓
bo przygodę każdy tworzy swoją własną… 🙂
Moniko, Arturze
Świetna wyprawa, mnóstwo ciekawych i ekscytujących miejsc, jak zwykle relacja perfekcyjnie zrobiona. Cóż, dziękuję pięknie za to że mogłem o Waszej przygodzie poczytać i pooglądać wspaniałe zdjęcia. Do zobaczenia:)
Drodzy
Kapitalna relacja z wyprawy.
Dziękuję za podzielenie się opowieścią, która na chwilę zabrała mnie wraz z Wami. Przy okazji widzę wspólnych znajomych :), i przyznaję iż Michała trudno utrzymać w spokoju
pozdrawiam
rakumr
Moniko i Arturze, przeczytałem obie relacje niemalże jednym tchem i podobało mi się bardzo, w związku z czym postanowiłem zostawić ślad. Świetne, klimatyczne i bardzo dobrze napisane relacje, uznania za włożoną pracę. Dzięki za sporo praktycznych porad i przede wszystkim inspiracje. Apetyt na zaplanowaną wkrótce podróż do Rumunii i eksplorowanie jej bezdroży , wzrósł po tych relacjach niemiłosiernie…Pozdrawiam, życzę udanych wypraw i czekam na kolejne relacje….Daniel „Intruz”
Ps. Pozdrowienia dla Karsona, dzięki któremu trafiłem na Waszą stronę 🙂